09 Sty Spaghetti carbonara
Jeśli chodzi o carbonarę to mamy u nas w kuchni mały spór w doktrynie. Boczek, cebula, pieprz, zioła, śmietanka 30%, makaron… Zaraz, jaka śmietana? No właśnie. Ponieważ kto szybszy ten lepszy, pierwsza wersja przepisu będzie moja. Mam też świadków i świadkowe, które pod przysięgą na Wielką Chochlę zeznają, że w życiu nie jedli lepszej wersji. O ironio jest wśród nich też Pan Daniel, chociaż to oczywiście On jest uczestnikiem sporu oraz autorem drugiej jedynej słusznej wersji prosto ze słonecznej Italii. Więc po prostu zachęcamy do wypróbowania obu przepisów i wydania werdyktu. 🙂
[separator top=”10″ style=”dashed”]
Składniki
- 30 dag wędzonego gotowanego boczku
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- oliwa z oliwek
- 400 ml śmietanki 30%
- 50 g tartego parmezanu
- 2 jajka
- 1 ząbek czosnku
Przyprawy:
- pieprz czarny świeżo mielony, sól, tymianek, majeranek
[separator top=”10″ style=”dashed”]
Przepis
1. Rozgrzewamy na patelni trochę oliwy i wrzucamy pokrojony na kawałki ząbek czosnku, smażymy kilka minut i wyjmujemy. Niestety nie przyda nam się już więcej ale za to oliwa zawdzięcza mu jeszcze lepszy smak.
2. Boczek i cebulę kroimy w drobne kosteczki, a następnie podsmażamy na tej samej oliwie. Nie dłużej niż potrzeba, nie krócej niż powinniśmy, od czasu do czasu mieszamy, wystarczy kilka minut. 🙂
3. Śmietanę wlewamy do rondelka, dodajemy dwa rozkłócone jajka, doprawiamy obficie pieprzem, solą, wyciśniętym ząbkiem czosnku i ziołami. Jest wyjątkowo chłonna i uparta zanim złapie smak. Warto jednak w między czasie ją próbować, żeby nie przesolić.
4. Gotujemy makaron al dente, odcedzamy, nie przelewamy zimną wodą i z powrotem wrzucamy do garnka.
5. Dosypujemy do makaronu boczek z cebulą i dokładnie mieszamy.
6. I najważniejszy moment – dodajemy sos śmietanowy. Nie chcemy, żeby zrobił się zbyt grudkowaty ale musimy doprowadzić do jego ścięcia. Zatem do dzieła. Moja podstępna metoda jest taka:
a) Garnek z sosem na kilka sekund stawiamy na podgrzanym palniku, nie ma się zagrzać, tylko trochę złamać, żeby nie był zimny. Następnie wlewamy go do makaronu i energicznie mieszamy.
b) Stawiamy garnek z makaronem na kilkanaście sekund na nie zapalonym, ale jeszcze ciepłym po gotowaniu palniku. Ponownie mieszamy i voila. Śmietanka ścina się perfekcyjnie, nie robią się żadne kluchy, a carbonara urzeka smakiem.
7. Podajemy posypane świeżo zmielonym pieprzem (wszak nazwa tej potrawy zobowiązują, carbon – węgiel), ewentualnie startym parmezanem i listkami bazylii.
I wkraczamy do nieba. W garnku, na talerzu, w gę… ustach. 🙂
[separator top=”30″ style=”dashed”]
Info
- Przepis jest autorskim efektem kilkunastu prób przygotowania carbonary doskonałej z rozmaitych receptur i wskazówek. Udanym efektem.
- Wersja Pana Daniela już niebawem.
- Ponieważ nie było jeszcze życzeń, a to pierwszy przepis w 2013… Wszystkiego smakowitego w Nowym Roku! Samych udanych wypieków, zachwycających potraw, urzekających dodatków i nieograniczonej fantazji. A poza tym niezmiennie dużo ciepła, dobra, miłości, zrealizowanych planów i marzeń, zasobnych portfeli, osiągniętych celów, końskiego zdrowia, rozwiązanych problemów, smakowitych książek, niezapomnianych podróży, magicznych chwili, bliskich ludzi, dziecięcej radości i pełnych talerzy życzą Magda i Daniel czyli Gry Kuchenne.
shirl
Posted at 11:23h, 12 styczniaBrzmi bardzo apetycznie 🙂
Hiri
Posted at 15:02h, 12 styczniaA co z tymi 2 jajkami?
grykuchenne
Posted at 20:45h, 13 styczniaAjajaja. Jajka do śmietany oczywiście. Już poprawione. Dziękujemy za czujne oko 😀
Koziołkowa
Posted at 19:52h, 13 lutegoPotwierdzam pyszna !!!